O przedmiocie

Nie jestem handlarzem, nie przywożę fotograficznego złomu z niemieckich flomarków. Po prostu fotografuję. Amatorskie zdjęcia robię od drugiej klasy podstawówki, czyli od dawna. Po latach ze Smeną i Zenitem przyszedł czas na cyfrówki. A teraz od kilku lat znowu szczęśliwie przepadłem w czarno-białej fotografii analogowej. Skutkuje to olbrzymią radością. Nie zbieram tych aparatów, żeby kurzyły się w kredensie, cały czas robię dużą ilość rolek filmowych (na pewno ponad setkę). Potem samodzielnie te filmy wywołuję, skanuję i analizuję obraz. Każdy mój aparat jest więc w dobrej, roboczej kondycji, każdy jest sprawdzony w boju (z co najmniej 10 filmami). Oczywiście są to aparaty w dość zaawansowanym wieku, trzeba więc mieć świadomość, że kupujecie przedmiot używany.

Tym razem zdecydowałem się sprzedać jednego z moich dwóch wystawionych Canon'ów (na tej aukcji EF, na innej A1). Sprzedam jeden z nich, drugi zostawiam sobie. A dlaczego sprzedaję? To proste: zbieram na analogowy średni format :-)

No to do rzeczy, dzisiaj mam znakomity zestaw:

  1. Body Canon EF (aparat-legenda), 


  2. Obiektyw Canon FD 35-105/3.5 (poszukiwany model, ceniony jest jego filmowy "look"),

Kilka cech, na które zwróciłem uwagę. Produkowany w latach 1973-1978 Canon EF był uzupełnieniem flagowego modelu Canon F1 (tu można podziwiać cały system stworzony dla F1: https://discoutsstore.top/products.aspx?cname=canon+f1+accessories&cid=248). Canon EF był zaprojektowany dla zawodowców jako zapasowe body dla F1 właśnie. Zbudowany jak czołg (mosiądz), w większości z tych samych elementów, co F1, miał już komponent elektroniczny, czyli był od flagowca nowocześniejszy. W stosunku do F1 nie miał możliwości podłączenia silnika, wymiany matówki i wizjera, za to posiadał liczne atuty. Podstawowym była doskonała migawka pionowa (!) Copal Square z czasem synchronizacji 1/125 sekundy (w F1 1/60 sek.). Była to migawka hybrydowa (z zasilaniem), co pozwalało uzyskać tryb preselekcji czasu (oczywiście poza trybem manualnym). Jednym słowem uzyskano automatykę przysłony, której wartość ustalano na podstawie wskazań krzemowego fotoelementu (system centralnie ważony). Aparat ten posiada dwie komory na baterie, jedna odpowiada za pracę migawki, druga za pomiar światła. Co ważne, można tu stosować obecnie produkowane ogniwa 1,5V (oryginalnie stosowano nieprodukowane obecnie ogniwa rtęciowe 1,35V), ten model posiada automatyczną regulację napięcia zasilania światłomierza (bez niej wskazania światłomierza byłby zafałszowane, zresztą tak się dzieje w większości analogowych Canon’ów z epoki). Osobiście od lat używam trybu manualnego lub trybu preselekcji przysłony. Filozofia Canon’a w tamtym czasie zakładała, że istotniejszy jest priorytet czasu (co np. w sporcie miało swoje uzasadnienie). Sądziłem więc, że obsługi będę się musiał nauczyć. To było błędne przekonanie. Okazało się, że znakomitym rozwiązaniem jest nieco wysunięte poza obrys korpusu kółko wyboru czasu, co pozwala (z okiem przy wizjerze) łatwo i naturalnie dobrać odpowiednią ekspozycję w trybie manualnym. Natomiast tryb priorytetu czasu działa, jak każdy automat. I znowu - w tym aparacie odpowiada mi praca w trybie manualnym. Pełna kontrola, świadome ustawienie ekspozycji i łatwość obsługi (palec wskazujący prawej ręki sam układa się na kółku czasów) dają mi olbrzymią satysfakcję podczas fotografowania.

Ten egzemplarz cechuje bardzo dobry stan techniczny i wizualny, nie stwierdziłem wad użytkowych, a zrobiłem ok. 20 filmów. Zanim do mnie trafił, został sprawdzony m.in. z wykorzystaniem specjalistycznej aparatury (testy czasów migawki oraz systemu pomiaru światła). Zresztą zdjęcia pokazują dość dobrze jego stan zachowania.

Obiektyw FD 35-105/3.5 cechuje genialna plastyka obrazu, dlatego często jest poszukiwany przez filmowców. Mnie bardzo odpowiadał styl obrazka, szczególnie „poetycka” perspektywa powietrzna w ujęciach wieloplanowych. Sposób przejścia od ostrości do nieostrości jest elegancki, zdecydowanie analogowy w swoim charakterze, a zakres zoom pozwala obsłużyć 95% sytuacji. Ten model obiektywu nazywano pierwszym nieformalnym szkłem z serii „L”, nieformalnym ponieważ jeszcze nie stosowano tego oznaczenia, natomiast przyjęte rozwiązania plasują go w tym elitarnym towarzystwie. Ponieważ było to szkło używane przeze mnie osobiście, ok. pół roku temu wysłałem go do kompleksowego serwisu (pozdrawiam Pana Tadeusza z BT-Foto), gdzie został wyczyszczony moduł przysłony z całym mechanizmem popychacza, wymienione zostały (klasycznie) rolki zoom’a, usunięto sporadyczne pyłki z toru optycznego oraz precyzyjnie skalibrowano ostrzenie w całym zakresie pracy zoom. Można więc przyjąć, że mamy pięknego, czystego klasyka w doskonałym stanie. Do obiektywu dołączam nieoryginalną osłonę przeciwsłoneczną 72mm (pasuje, ale nieco winietuje na krótkich ogniskowych) oraz dekielek przedni Canona (z młodszej generacji EF) 72mm. Sprzedaję to szkło tylko dlatego, że mam drugie - identyczne - także w doskonałym stanie i po pełnym serwisie.

Nie chcę nikogo zanudzać szczegółowymi technikaliami na temat tego zestawu, zainteresowani znajdą je w czeluściach internetu. Każdy z pokazanych elementów jest w dobrym stanie roboczym. Myślę, że wiele widać na samych zdjęciach. Trzeba kupić film i zacząć realizować swoje analogowe marzenia. Jeżeli chcesz znaleźć sprawdzony, cały czas używany i zadbany zestaw fotograficzny, ta oferta jest dla Ciebie. I jeszcze formułki. Oświadczam, że w/w sprzęt jest w moim posiadaniu od długiego czasu. Nie wysyłam za granicę. Jest to sprzęt używany (około pół wieku), w związku z tym nie udzielam gwarancji. Jestem za to otwarty na odbiór osobisty, chętnie przy herbacie pokażę kilka ciekawostek związanych z tym aparatem.

Stan Bardzo dobry
Ustawianie ostrości manualne
Model EF
Zgłoś naruszenie zasad
Oferta: 121cc30d-2c72-4975-8454-c4f12a4f8aa6

Podobne wyszukiwania