Kawał historii zawodowej fotografii prasowej, czyli body Canon F-1 (old) i Motor Drive MF. Zestaw sprawny.

Aparat nie był używany przez długi czas. Obecnie mogłem jedynie sprawdzić bez filmu, jak działają mechanizmy i światłomierz. Wszystko „na sucho” wydaje się być w porządku, tzn. czasy, pomiar światła, naciąg ręczny oraz motor w obu trybach (jedynie kontrolka baterii w motorze nie zapala się). Komory baterii czyste. Zauważyłem, że na jednej z kurtyn migawki jest minimalna nierówność, ale nie ma to wpływu na działanie. Poza tym te migawki są niezwykle solidne, jeśli się nie mylę - były wykonane z tytanu. Generalnie sprzęt ma sporo śladów używania, choć nie zużycia, zresztą jak wiadomo, F-1 to były aparaty wyjątkowo odporne na złe traktowanie.

W ofercie to, co widać na zdjęciach, czyli F-1 z motorem MF (w środku komplet 10 nowych baterii paluszków), dekielek przedni, oryginalny pasek i dolna ścianka, którą zakłada się, gdy chce się używać aparatu bez napędu silnikowego. Sprzedaję bez baterii do światłomierza, do którego trzeba ogniwa o napięciu 1,35v. Są dostępne zamienniki, czy adaptery napięcia, można się też posłużyć bateriami do aparatów słuchowych ze stosowną przejściówką.