Szanowni Współużytkownicy oraz Urocze Współużytkowniczki oferuję zestaw bistów pozwalający na sklejenie figurki Ghoula Cryptguarda (G), niezwykle odrażającego stwora, przejawiającego oznaki inteligencji. Figurka produkcji Games Workshop'u.

Wydaje mi się iż zdjęcie dobrze oddaje stan oraz specyfikę sprzedawanego zestawu, dlatego też nie będę się rozpisywał. Chętnie odpowiem na pytania, które nasunął się współużytkownikom a dotyczyć będą sprzedawanego przedmiotu. Figurka nadaje się do różnorakich celów: dla kolekcjonerów, do gier bitewnych, dioram, figurka może być przeznaczona dla dzieci powyżej 12 roku życia (wcześniejszy kontakt z Ghoulem może naznaczyć dziecię traumą na całe życie, oczywiście o ile dziecko przeżyje takie spotkanie).

Figurka używana... jako, że dotykałem jej swoimi pulchnymi paluchami,co oczywiste czyniłem to z nieukrywanym obrzydzeniem i urękawicznonymi dłońmi (rękawice wzmocniłem zaś żelazem, co by mi stwór ten palucha nie odgryzł).

Ghoul to wstrętny ścierwojad, częstokroć pojawiający się tam gdzie jest dostatek zwłok lub padliny. Dlatego często przy mogilnikach, cmentarzach czy zbiorowych mogiłach można spotkać te plugawe maszkary. Jednak stwór ten nie pogardzi i świeżym mięsem, dlatego tak bardzo jest niebezpieczny. Spotkać takiego w nocy to śmierć pewna. Bowiem ni święty znak, czy czosnek nawet, ani siła mięśni, ani krzyk przeraźliwy nie uratują człeka przed straszliwym losem. Jedno ten kto szybko biega uciec poczwarze zdoła... o ile nieszczęśnik ten nie potknie się gdy w ciemnościach umykać będzie.

Największe przerażenie budzi w człowieku poczciwym to, że w tych odrażających stworach pozostało trochę inteligencji i dawnych wspomnień. Co czyni część z tych istot niezwykle niebezpiecznymi. Przeklęte stworzenia wiodą swój obmierzły żywot próbując odtworzyć to co dawno już przeminęło. Ich próby odtwarzania i naśladowania dawnego życia jawią się żyjącym jako groteskowa, obmierzła kpina. słynny uczony Imperium Człowieka, Balthasar Gelt w swoim dziele "Almanach Potworów" podzielił się obserwacją, że u tych Ghouli, które cechują się zachowaniem, w którym dostrzega się przejawy inteligencji oraz imitacji świata żywych, zaobserwowano inne zwyczaje kulinarne. Otóż mają one postępować inaczej niż inne ghoule, które rzucają się żarłocznie na mięso i miażdżą kości wysysając szpik. Te zaczynają od jedzenia mózgu, który wypijają poprzez ostrożne wybicie otworów w czaszkach, tak aby jak najmniej cennego mózgu się zmarnowało. Ghelt zaobserwował nawet, że najmocniejsze osobniki walczyły o to który będzie mógł zjeść cały mózg. Mięso i szpik kości nie uchodził zatem u części ghouli za taki przysmak jak mózg, najlepszym zaś miał być świeży mózg. Uczony wysnuł przypuszczeniem, że to właśnie spożywanie mózgów, w których wszak nie wszystkie ghoule gustują, przyczyniło się do powstania groteskowych społeczności, które są zwane jako Dwory pożeraczy mięsa lub Ghule Dwory. Swoją teorię, mówiącą, że można pozyskać wspomnienia i część umiejętności osoby zmarłej poprzez spożycie jej mózgu nazwał roboczo „Kulinarna Nekromancją”, a jej podstawy opisał w znanej wszystkim księdze „O dziele mojego żywota” wydanej na kilka lat przed śmiercią. Kończąc swoje wywody Ghelt postuluje aby społeczności, które są nękane przez ghoule odcinały głowę zmarłego i paliły ją na stosie z którego prochy powinny następnie zostać pochowane wraz z bezgłowym ciałem. Nie można bowiem pozwolić aby ghoule zyskały większe zdolności umysłowe, a tym samym aby stanowiły jeszcze większe zagrożenie dla żywych.

Zachęcam Szanownych Współużytkowników oraz Urocze Współużytkowniczki do zakupu, jak również Pozdrawiam.