Ford Fusion Sport II, 2.7 EcoBoost V6 (325 KM) AWD Automatic
Cześć! Mam do sprzedania moje oczko w głowie – mocarnego Forda Fusion Sport. Auto kupiłem przez pośrednika, na aukcji w USA w Kalifornii, we wrześniu 2020. Do końca 2020-go trwała procedura związana z jego przypłynięciem do Europy, naprawą uszkodzonego zawieszenia trzymającego lewe przednie koło, powiązaną z tym blacharką oraz rejestracja w Polsce. Zatem oficjalnie stałem się użytkownikiem mojego auta od 1-wszego stycznia 2021.
<p class="MsoNormal">Parametry auta, listę wyposażenia oraz jego historię, można wyszukać w Internecie po numerze VIN (3FA6P0VP2HR242303), zatem nie będę się na tym w opisie skupiać, oczywiście chętnie odpowiem na pytania związane z tymi zagadnieniami oraz prześlę dodatkowe zdjęcia auta do osób zainteresowanych.<p class="MsoNormal">Samo auto to najwyższa półka fordowska z rodziny wszystkomających – wyposażenie jest bardzo bogate i trudno się doszukiwać czegoś więcej w obecnie produkowanych autach, nawet klasy premium (choć nigdy nie zrozumiem dlaczego Ford nie założył przednich czujników parkowania - do tego trzeba nieco się przyzwyczaić). Na rynku europejskim to auto jest rozpoznawane jako Mondeo MK5 (gdzie MK5 jest bardzo ładne swoją drogą), ale diabeł tkwi w szczegółach - Fusion wygląda lepiej od Mondeo, bardziej agresywnie i dynamicznie, najlepiej to widać, gdy stoją te auta obok siebie, wtedy Mondeo wydaje się jakby ugłaskane albo zawstydzone…<p class="MsoNormal">Fusion powala wyglądem i wygodą i choć to rodzinny sedan, to tak naprawdę auto GT z mocno i zachłannie bijącym sercem. Jak już to serce załomocze, wszystko zaczyna się dziać się szybko, a czasem nawet brutalnie. Najlepszych wrażeń auto dostarcza w warunkach drogowych na naszych krajówkach, gdy trzeba dynamicznie pojechać, złapać prędkość na krótkim odcinku i objechać rząd maruderów, wtedy Fusion potrafi wyrwać kierownicę z rąk. Połączenie 325 koni mechanicznych i napędu na wszystkie 4 koła potrafi zaskoczyć, nawet spodziewając się takiego rezultatu. Auto ewidentnie lubi się rozpędzać – to słychać i czuć, podwójnie uturbiona V6-stka mruczy, że ciarki chodzą, Fusion pędzi przed siebie czasem aż za bardzo i trzeba go wstrzymywać, jak nieco narowistego konia. Za to w jeździe autostradowej to wygody GT, sunie niewzruszony, ale wyczulony na moc dostępną pod prawa stopą. W dynamice jazdy sądzę że można je porównać do niemieckich mocarnych sedanów, które jednak kosztują rząd wielkości więcej, a którym Fusion Sport nie ustępuje drogi.<p class="MsoNormal">Ostatnio auto u mnie prawie nie jeździ, po zmianie pracy jeżdżę służbówką i wsiadam do mojego Fusiona mocno okazjonalnie (auto ma przejechane tylko 132 600km). Szkoda mi patrzeć jak stoi na parkingu pod blokiem, bo on w swojej naturze ma pochłaniać kilometry i mruczeć sześcioma cylindrami a nie zarastać kurzem…<p class="MsoNormal">P.S. Mam do Fusiona komplet opon zimowych w doskonałym stanie, dorzucam w cenie auta.<p class="MsoNormal">P.S.1. Proszę o kontakt na nr 729 914 446 bądż m.szarleja@gmail.com<p class="MsoNormal">P.S.2. Mam możliwość wystawienia faktura, ale wówczas należy do ceny auta doliczyć podatek VAT