Leica M2 (rok produkcji 1960), samo body, w stanie bardzo dobrym, kompletny serwis w znanym bydgoskim serwisie Leica w lutym 2022. Ja kupiłem aparat na początku roku 2023 w komisie foto-kram i przez dwa lata naświetliłem kilkanaście rolek, głównie slajdów, ale też jeden kolorowy negatyw i kilka czarno-białych. Wszystko sprawne, czasy w punkt, migawka bez ubytków (ostatnio jeszcze sprawdzana była w serwisie btfoto w Warszawie). Na korpusie w dwóch miejscach niewielkie ubytki bez znaczenia dla funkcjonalności. Pod gniazdem obiektywu odpadł mały kawałeczek wulkanitu, uzupełniłem to żywicą epoksydową i czarnym akrylem.
W roku 2022 aparat przeszedł następujące prace serwisowe (podaję za poprzednim właścicielem):
- wymontowanie, wymycie i przesmarowanie hamulca rolet
- wymontowanie, wymycie i przesmarowanie opóźniacza czasów
- wymontowanie, wymycie i regulacja dalmierza wraz z zespołem prowadzenia rolki dalmierza
- wymontowanie i wymycie optyki oraz zespołu ramek kadrujących
- wymontowanie i wymycie optyki celownika wraz z polerowaniem przedniej soczeki
- oczyszczenie i przesmarowanie wszystkich mechanizmów migawki
- oczyszczenie i przesmarowanie zespołu zwijania filmu
- regulacja naciągu rolet i czasów migawki
- justowanie zespołu dalmierza
- wymiana na nową uszczelka bagnetu
- czyszczenie górnej obudowy z optyką
- całkowity przegląd wszystkich mechanizmów aparatu
Jednak raz na 5-6 rolek zdarzył mi się mały wyciek światła w dolnej części kadru - nie jest to kwestia migawki, którą sprawdziłem pod tym kątem w serwisie btfoto. Być może to kwestia wymiany obiektywów w ostrym świetle - podobno Leiki M pod tym względem nie są tak szczelne jak lustrzanki. Może wyrobiło się jakieś uszczelnienie bagnetu. Piszę to dla porządku, bo zdarzało się to bardzo rzadko i nie wiem, co było przyczyną - zastanawiałem się nawet, czy mogło mieć znaczenie, że używałem filmów nawijanych ze szpuli, a nie konfekcjonowanych fabrycznie. Na jednym ze zdjęć widać, o co chodzi.
Przed dwoma laty zapłaciłem za ten aparat około 7 tys. zł. Wiem jednak, że od tego czasu M2 staniały, co zapewne wiąże się z pojawieniem reedycji M6 i tym samym spadkiem cen starych em-szóstek, a co za tym idzie, również starszych modeli. Cena jest więc do negocjacji - zależy mi na dość szybkiej sprzedaży.
Aparat sprzedaję z powodów pozafotograficznych - od kilku miesięcy leczymy chorego na nowotwór psa, co pochłonęło już pięciocyfrową kwotę i muszę pozbyć się części sprzętu fotograficznego (załączam zdjęcie psa zrobione tą leiką). Na ten moment proponuję 5500 PLN.
Zachęcam do zakupu - sam miałem obawy przed zakupem ponad 60-letniego aparatu, ale precyzja wykonania przewyższa tutaj wszystkie manualne japońskie aparaty z jakimi miałem do czynienia, a czysto wrażeniowo nawet Hasselblada 501c, którego też kiedyś posiadałem.
Obiektyw i pasek widoczny na niektórych zdjęciach nie są przedmiotem sprzedaży. Body posiada oryginalną zaślepkę na gniazdo bagnetowe oraz dwie zaślepki (metalową i plastikową) na gniazda do lamp.
Do aparatu dorzucam gratis idealnie pasujący i dokładny światłomierz Reflx Lab Light Meter wsuwany w stopkę lampy błyskowej oraz zapas 5 baterii (jedna wystarcza na minimum pół roku niezbyt intensywnego fotografowania.